[VHS] Bajki rosyjskie 4 - Szkarłatny Kwiat (1952) i Cudowny Młyn (1950)

- marca 20, 2021

Rzadko spotykana seria kaset pt Bajki rosyjskie, czyli zbiór animacji od radzieckiego studia Soyuzmultfilm przygotowane przez TVP.

Na kasecie są dwie animacje.

Szkarłatny Kwiat (1950) to rosyjska wersja opowieści o Pięknej i Bestii.
Tak jak w oryginale, tutaj też są trzy siostry, które życzą sobie od ojca prezentów z dalekich podróży. Dwie pierwsze proszą o drogie skarby, a trzecia prosi tylko o szkarłatny kwiat.
Ojciec przemierza oceany, aby odnaleźć ów kwiat, a gdy już go zrywa, okazuje się on znajdować na zaklętej wyspie rządzonej przez potwora. Potwór, w zamian za kwiat wymaga od ojca jego córki.
Zrobiona z dużym rozmachem artystycznym, pięknie ilustrowana historia. Animacja używa pierwszej wersji techniki rotoskopii, gdzie jako animacji używa się nagrania filmowego aktora, które zostaje obrysowane na papierze, kadr za kadrem. Film uważany za jeden z arcydzieł animacji rosyjskiej.

Cudowny Młyn (1950) jest bajką wierszowaną. Opowiada o samotnie mieszkającym dziadku i jego zwierzęcych przyjaciołach. Kiedy podczas burzy w jego chatce zbiera się połowa leśnych zwierząt, dziadek i jego kompani Kogut i Kot, postanawiają zbudować młyn, aby mogli upiec chleb dla wszystkich. Wybierają się do zaczarowanej góry, gdzie proszą o żarna do młyna i otrzymują je w zamian za obietnicę dzielenia się chlebem ze wszystkimi. Po zbudowania, młyn jest malutki, ale po wsypaniu do niego ziarna okazuje się że zamiast mąki daje on całe chleby, pierogi, bułki i wszelkie pieczywo. Car, gdy się o tym dowiaduje postanawia ukraść młynek.

Animacja w tej opowieści jest bardziej kreskówkowa od tej w Szkarłatnym Kwiecie, ale nadal bardzo fajnie zaprojektowana. Problemem całej tej historii jest jej słaba konstrukcja. Druga połowa nie ma zbytnio sensu; dlaczego młynek działa dla egoistycznego cara, skoro jego właściciel powinien się nim dzielić z innymi? Dlaczego tylko Kogut odzyskuje młyn? Rzuca się też pytanie, czy nie ma tu odrobiny radzieckiej propagandy w postaci cara, przestawionego jako pasożyt na klasie pracowniczej.
Ładna kreska i rysunek, ale historia taka sobie. Bez klamry i bez morału.

Obie bajki w bardzo dobrej wersji dubbingowej przygotowanej przez TVP.

Dystrybucja: TVP